Tajniki skutecznej promocji

Wybierając się na zakupy nie można zaprzeczyć, że przypominają one polowanie. Klientom zależy na towarze o jak najlepszej jakości, który będzie można kupić za jak najmniejsze pieniądze. Często te dwa pojęcia nie idą ze sobą w parze, jednak nagły spadek ceny wcześniej obserwowanego produktu zawsze zwraca uwagę klienta. Kolorowe plakaty z wielkimi sloganami „wyprzedaże do -50%” są kluczem do dobrego utargu dla sklepu, a także do oszczędzenia.
Jakie są tajniki skutecznej promocji? Jak się ich wystrzegać? 
Przyjrzyjmy się dokładnie schematom działania wyprzedaży i temu jak oddziałują one na klienta.

Sprzęt elektroniczny

Elektronika należy do najczęściej przecenianego towaru na świecie i trzeba przyznać, że dla klienta są to nierzadko okazje wyjątkowe. Nie sposób nie skorzystać. Spójrzmy jednak na sprawę z nieco innej strony. W przypadku artykułów RTV na korzyść sprzedawców przemawia czas. Jak wiadomo ten rynek rozwija się w niewyobrażalnie szybkim tempie, co przekłada się również na ceny. Przykładowo: konsola Playstation 4, która pojawiła się na rynku europejskim w 2013 roku, w chwili premiery kosztowała 1800 złotych. Aktualnie po 4 latach nowy egzemplarz konsoli możemy kupić już za 1000 zł.  Płacąc za niego prawie 50 procent mniej niż wynosiła jego cena początkowa.

Co zyskuje sprzedawca?

Wbrew pozorom bardzo wiele. Naturalnie produkt na przestrzeni ostatnich miesięcy odnotował gigantyczny wzrost sprzedaży. Pojawienie się ulepszonej wersji produktu – PlayStation 4 PRO to prawdziwa przyczyna tak znacznej obniżki starszego brata. Nowa konsola standardowo reklamowana jest jako lepsza, wydajniejsza i oczywiście droższa. Kwestią czasu jest, aby producenci gier zaczęli produkować tytuły, w które będzie można pograć tylko i wyłącznie na wersji PRO.

Co to oznacza?

Ludzie, którzy kupili starszą konsolę w promocji, za jakiś czas chcąc pograć w nowsze wersje gier, będą zmuszeni zaopatrzyć się w nowszy sprzęt. Tym samym ponownie wyczyścić swoje portfele. Przy założeniu, że nowa konsola PRO kosztuje jakieś 1900 złotych, statystyczny klient chcąc stale grać w najnowsze tytuły, na same urządzenia przeznaczy prawie 3000 złotych.

Skutkiem wydania tak astronomicznej kwoty jest promocja ogłoszona blisko 2 miesiące przed pojawieniem się następcy PlayStation 4. Ten przykład to tylko jedna z wielu opcji inteligentnego spadku cen. Sklepy bardzo często posiadają magazyny, w których zalegający sprzęt już dawno przeszedł swój okres świetności. Trzeba go jednak jakoś sprzedać, a sposób na to jest niezwykle prosty. Wystarczy wystawić go za cenę początkową, a następnie dopisać chwytliwe zdanie „Teraz 50 procent taniej!” Gwarantuje to przyciągnięcie uwagi klientów, a co za tym idzie – szybkie opróżnianie magazynów z towarów, które na rynku mają już o wiele poważniejszych konkurentów. Promocji podlegają także rzeczy pochodzące z ekspozycji, bądź też zwrócone przez klientów. Niestety często zdarza się, że kupujący nie są nawet informowani o tym, że dany produkt był wcześniej używany.

Sezonowe wyprzedaże

Na podobnej zasadzie działają promocje odzieżowe, które również cieszą się dużą popularnością. Na początku roku marki odzieżowe masowo wyprzedają stare kolekcje, robiąc miejsce na letnie nowości. Nie można przejść obojętnie obok zimowych wyprzedaży jednak należy mieć na uwadze to, że wtedy zakupy, które zrobimy przydadzą się raczej dopiero na następny sezon. Nie mamy pewności czy to co kupimy, w przyszłym roku będzie modne, ale niewątpliwie takie promocje w dłuższej perspektywie można zaliczyć do opłacalnych.

A co z innymi trickami wyprzedażowymi? 

Magiczne zdanie „Wyprzedaż nawet do 70 procent!” w praktyce pokazuje tylko tyle, że jedynie kilka ubrań o stosunkowo marnej jakości będzie przecenione o taką kwotę. Sztuczka „na manekina” to często stosowany zabieg mający na celu ściągnięcie klientów do sklepu poprzez atrakcyjnie ubranego manekina, stojącego obok napisu wyprzedaż. Tymczasem po wejściu do sklepu okazuje się, że promocja faktycznie istnieje, lecz nie są nią objęte ubrania z wystawy.

Istnieje także wszystkim znana „Wielka obniżka cen!”, która wiąże się z odświeżeniem starej (niegdyś przecenionej) kolekcji, która początkowo prezentowana jest po normalnej cenie, a w wypadku kiedy jej sprzedaż nie jest zadowalająca, cena towaru ponownie spada. Nierzadko ubrania przecenione mieszane są z tymi nieobjętymi promocją, przez co oba produkty posiadają identyczną cenę. Klienci rzadko zauważają różnicę, a sklep odnotowuje przychody.

Promocje są obecne także w sektorze spożywczym i bardzo często bazują na zasadzie „Kup dwa, a jeden dostaniesz gratis”. Największą pułapką, na którą może się nabrać klient jest termin ważności artykułu. Bardzo często obniżką objęte są rzeczy, których termin przydatności do spożycia kończy się za parę dni lub już minął. Kupujący kierując się atrakcyjną ceną produktu, rzadko sprawdzają ten z pozoru mały szczegół. co skutkuje tym, że nabyty towar można natychmiastowo wyrzucić do kosza.

Jak widać tajniki promocji bez wątpienia istnieją. Decydując się na kupno towaru z przeceny trzeba mieć oczy dookoła głowy i nie dać się nabrać perswazyjne hasła umieszczone na kolorowych witrynach. Obniżki zawsze robią wrażenie i wywołują w potencjalnym kliencie poczucie oszczędności. Czasem przydałoby się jednak spojrzeć na promocję nieco perspektywicznie, a odpowiednio podjęte decyzje będą mogły zaowocować o wiele lepszymi rabatami niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni oglądając malownicze wystawy.